11 maja 2024r. Imieniny: Igi, Miry, Lwa
Gospodarz strony: Andrzej Dobrowolski     
 
 
 
 
   Starsze teksty
 
Utrudnienie w zagospodarowaniu przestrzeni.

 Sprzedający i kupujący ziemię zgłaszający się po informacje o prawnych regułach kupna, wymiany, przyjęcia w darowiźnie czy zastawiania gruntów rolnych są w urzędach miast i gmin zaskakiwani nowościami. Grunt rolny mogą od dwóch lat nabyć tylko miejscowi właściciele już posiadający hektar gruntu rolnego i wykształcenie plus doświadczenie rolnicze. To rzadko spotykane wśród zainteresowanych, więc bardzo trudno znaleźć kupca na nią nawet za niską cenę, może to być w ogóle niemożliwe. Z drugiej strony chętni do "ucieczki na wieś" i budowy domu na hektarze taniej ziemi przedmieścia czy  d a r o w a n e j  o j c o w i ź n i e  na wsi najczęściej nie mają prawa jej kupić czy przyjąć. (Zresztą - tak jak banki, przez co nie przyjmują zastawu ziemi).

 Złą propozycją zmiany prawa przestrzennego jest dodatkowo to, by nowy dom można było budować tylko na działce sąsiadującej z działką już zabudowaną, by nie lokalizować domów wysuniętych poza zabudowę i "chronić krajobraz". Działek na sprzedaż z domem obok jest bardzo mało, sąsiedztwo często jest niepiękne albo dokuczliwe (np. hodowla zwierząt), a ich ceny wysokie. To zniechęca do budowy domu w ogóle, gdyby więc propozycję tę wprowadzono w życie, paraliż możliwości budowlanych pogłębi się, co ważne dla młodych małżeństw kuszonych emigracją.

 Nie jest ochroną krajobrazu powstrzymywanie ludzi przed oderwaniem się od brzydkiej zabudowy i budowy grupy domów jako nowego, ładnego osiedla w czystej przestrzeni, szczególnie na przedmieściu.

 Nawet samotny dom nie szpeci krajobrazu i nie komplikuje życia w rozparcelowanej okolicy rolniczej, leśnej, na pagórku nad rzeką, gdzie prawdopodobnie przez dziesięciolecia nie będzie zabudowy osiedlowej, ani pojedynczej wielkiej inwestycji.

 Naprawę sytuacji nieporządku w zagospodarowaniu przestrzeni należy prowadzić przez uproszczenie prawa o planach zagospodarowania; prawa o rozprawie administracyjnej dla okolic bez planu zagospodarowania i przez partycypację inwestorów w kosztach zbrojenia terenu, a nie sposobem rewolucji praktyki wydawania pozwoleń na budowę zarządzonej ad hoc.

                                                                                                     Andrzej Dobrowolski

.